Powiedzieć Wam coś, czego jeszcze na pewno nie wiecie? Dni pędzą jak szalone! Co tam dni, tygodnie! Próbuję złapać jakiś oddech, ale na chwilę obecną nic z tego, życie nie zwalnia tempa ani na moment. A co u mnie poza tym, że tak jak wiele z Was, na nic nie mam czasu?
Trochę ubolewam że czerwiec za chwilę się kończy, bo to mój ukochany miesiąc w roku. Zaczyna się Dniem Dziecka (a kto z nas wciąż nim nie jest?), kilka dni później mam urodziny, a wczoraj oficjalnie powitaliśmy lato, które ani się obejrzymy a będzie dobiegało końca. Trzeba z niego skorzystać ile się da!
CHCIAŁABYM…
Jak za dawnych czasów obejrzeć pod rząd kilka odcinków ulubionego serialu! W obecnych realiach próbuję od tygodnia odpalić pierwszy – jeszcze mi się nie udało, ale może w weekend!
CZUJĘ…
Zmęczenie. Czy nie jestem monotematyczna? Ale naprawdę, wieczorami dosłownie padam na twarz. Sprzyjają temu całe dnie na powietrzu, bo z domu jesteśmy nieco wygnani przez dwa remonty po sąsiedzku jednocześnie. Co też mnie męczy, bo nie mogę wyjść wtedy kiedy chce, tylko w momencie gdy jestem zmuszona (czytaj zaczynają borować, a dziecko chce spać).
Prowadzimy więc żywot tułaczy, a to szalejemy na placu zabaw a to chillujemy (powiedzmy) na leżaku z książką, popijamy lemoniadę.. w gruncie rzeczy nie jest źle!


SŁUCHAM…
Gaworzenia synka, strasznie rozgadany egzemplarz nam się trafił. Tyle ma do powiedzenia że szok, a czasami piszczy tak głośno że zagłusza rozmowy domowników. Jest przy tym taki rozkoszny że mogę tego słuchać w nieskończoność 🙂
POTRZEBUJĘ…
Wyrwać się z domu na babskie spotkanie bez młodzieży, ale mam już na to konkretny plan!
PRACUJĘ NAD…
Cały czas nad nawykami żywieniowymi. Nie osiągam na tym polu spektakularnych sukcesów, ale cóż… Nowy dzień to nowa szansa, zawsze staram się jak mogę, ale nie zawsze wychodzi.

CIESZĘ SIĘ…
Że jest Was już ponad 800 na Facebooku!

Oraz oczywiście z odwiedzin w moim absolutnie ukochanym mieście jakim jest Amsterdam! Kanały, rowery i ten klimat. Uwielbiam to miejsce. Zdjęcie jest autorstwa mojego utalentowanego Taty 🙂

TĘSKNIĘ ZA…
Beztroskim spędzaniem ciepłych wieczorów poza domem.
UCZĘ SIĘ…
Odpuszczać, choć wciąż trudno pogodzić mi się z tym że doba ma tylko 24h, z których około 16 poświęcam dzieciom, czyli zostaje 8 na sen i całą resztę. Mało…
JESTEM WDZIĘCZNA ZA…
Przespane noce. Każda Matka mnie zrozumie. Nie wszystkie niemowlaki są tak wspaniałomyślne. Oczywiście mój nie przesypia każdej no i budzi się 4-5 nad ranem, ale to i tak dużo, bardzo dużo!

CZYTAM…
ha ha ha… 😉 Niestety na ten moment zupełnie niczego nie czytam i zaczyna mi tego brakować. Ale idzie do mnie jedna książka która zapowiada się ciekawie, pewnie na dniach będę mogła Wam ją pokazać, a jeśli okaże się tego warta, przygotuję też wpis z recenzją.
OGLĄDAM…
Tutaj zamieniłabym na „oglądałabym” – House of Cards! Mam nadzieję że niebawem się zabiorę za nowy sezon. Widziałyście już?
CZEKAM NA…
Sobotę, kiedy to (o ile nic nie stanie na przeszkodzie, ale lepiej żeby nie!) wychodzę na miasto. Bez dzieci. Z przyjaciółkami. Wieczorem. WOW 😀
