Brzmi zbyt pięknie, żeby było prawdziwe. Zresztą, pewnie nie spodziewacie się po mnie przepisu na fit ciasto. I słusznie! Dziś chciałabym Wam przedstawić zniewalającą zapachem linię produktów Biolove. Połączenie brownie i pomarańczy kojarzy się ze Świętami, ale jest też cudownie otulającym, zimowym aromatem. Jak sprawdziły się u mnie te kosmetyki, przeczytacie w dalszej części wpisu.
Produkty Biolove pojawiły się na rynku już dłuższy czas temu, jednak nie miałam jeszcze okazji ich używać. Zmieniło się to niedawno i śpieszę podzielić się z Wami opinią jaką mam na ich temat.
Biolove polubiłam w ciemno za dwie rzeczy – naturalne składy i ciekawy design opakowań. Dodatkowo jest to marka polska, a jak wiecie bardzo lubię testować i wspierać lokalne produkty. Jeszcze jeden atut jaki posiadają kosmetyki, to bardzo przystępne ceny. Ale do rzeczy. Co dokładnie testowałam i jak sprawdziły się poszczególne produkty?
Mus do ciała


Zaczynam od mojego faworyta. Mus zachwyca zapachem, delikatną piankową konsystencją i oczywiście działaniem. Nie jest to balsam którego nie poczujecie na ciele. Po zetknięciu ze skórą zmienia się w bardzo treściwe masło, które wchłania się dłuższą chwilę. Ja akurat bardzo to lubię, ale wiem że nie każdego taki efekt zadowala. Jednak dla TEGO zapachu, utrzymującego się na ciele naprawdę długo oraz świetnego nawilżenia, warto poczekać dłuższą chwilę z ubieraniem się. Można ewentualnie stosować go na noc, kiedy nie jesteśmy w pośpiechu. Zapewniam że rano obudzicie się z miękką i przyjemnie pachnącą skórą.
Cena i pojemność: 24,99 zł / 150 ml

Żel pod prysznic

Pachnie subtelniej niż mus, nieco bardziej wyczuwalna jest nuta pomarańczy niż czekolady. Mus jest przeźroczysty, pieni się bardzo delikatnie. Nie wysusza ani nie podrażnia skóry. Bardzo fajna alternatywa dla podobnych produktów z SLS, niejednokrotnie o wyższej cenie…
Cena i pojemność: 11,99 zł / 250 ml
Krem do rąk

Krem jest dla mnie w porządku, choć wolę nieco bardziej treściwe kosmetyki o tym przeznaczeniu. Zapach jest dość wyrazisty, aczkolwiek mniej wyczuwalny niż w przypadku musu. Również konsystencja jest dużo lżejsza i produkt szybko się wchłania, co jest jego atutem.
Cena i pojemność: 12,99 zł / 75 ml
Masełko do ust

Masełko do ust bardzo przypadło mi do gustu. Ma zwartą konsystencję, regeneruje i natłuszcza usta, zabezpieczając je ochronną warstwą. Zamknięte w małym lekkim opakowaniu jest poręcznym kosmetykiem do torebki.
Cena i pojemność: 9,99 zł / 15 ml
Ten test sprawił, że mam ochotę wypróbować więcej produktów tej marki! Moją uwagę zwróciły w szczególności peelingi do twarzy oraz do rąk i stóp a także naturalne dezodoranty. Pełną ofertę możecie podejrzeć TUTAJ.
Miałyście już okazję używać kosmetyków marki Biolove? Co o nich sądzicie?
Produkty te dostępne są wyłącznie w drogerii Kontigo, we współpracy z którą powstał ten wpis.

Pingback: Good bye December! |()