Od ostatniego wpisu z tej serii minęły już niespełna trzy miesiące. W tym czasie moje zbiory powiększyły się o kilka ciekawych produktów, jest to dobry moment aby się nimi z Wami podzielić.
Część tych rzeczy miałyście okazję zobaczyć w poprzednim poście, w którym pisałam o naturalnej pielęgnacji. Postanowiłam sobie, że zrobię wszystko aby w mojej łazience gościło jak najmniej chemii, dlatego sukcesywnie wymieniam kosmetyki drogeryjne na naturalne. Tutaj tylko o nich wspomnę, ponieważ opisywałam je szerzej w podlinkowanym wpisie.

Resibo – krem ultranawilżający, olejek do demakijażu / Make Me Bio – Bio krem pod oczy / Purite – szampon w kostce, preparat zakwaszający włosy / Zielone Laboratorium – odżywka odbudowująca
Poza szamponem w kostce, z którym mam trudne relacje (choć z każdym użyciem jest lepiej), wszystkie pozostałe produkty sprawdzają się rewelacyjnie.

Makeup Revolution spełnił moje życzenie i wypuścił produkt do konturowania na mokro. Ultra Cream Contour zawiera aż 8 odcieni do modelowania twarzy. Ponownie marka popisała się cenowo – ten produkt kosztuje jedyne 40 zł.

Używałam go już kilka razy, ale więcej napiszę w jego temacie przy okazji wpisu o konturowaniu, który na pewno pojawi się w ramach cyklu „Makijaż – to proste!”. Konturowanie twarzy na mokro jest bardzo efektowne i dużo prostsze niż mogłoby się wydawać.

Pomadka peelingująca Sylveco to nie do końca nowość, zużywam już drugie jej opakowanie. Tak jak pisałam w poście o sposobach na zadbane usta, ich delikatny peeling jest bardzo istotny. Można go zrobić samemu, ale taka forma w pomadce jest bardzo praktyczna. Peeling możemy wykonać wszędzie 🙂 Uwielbiam migdałowy zapach tego produktu oraz oczywiście jego działanie. Drugi produkt to matowa pomadka w kremie NYX SOFT MATTE w odcieniu San Paulo 08. Piękny, soczysty, malinowy kolor. Idealny dla ciepłego typu urody.

Każdy może znaleźć jednak coś dla siebie, ponieważ kolorystyka tych pomadek jest szeroka KLIK. Podoba mi się formuła produktu, kremowa, gęsta, dobrze napigmentowana. Jedyne co mogę zarzucić to nierównomierne schodzenie koloru, zaczyna się od środka ust. Jeśli zależy nam na nieskazitelnym wyglądzie, lepiej spojrzeć co jakiś czas do lusterka. Na szczęście zanim nastąpi proces „zjadania” mija sporo czasu. Zwłaszcza jeśli nic nie jemy ani nie pijemy 😉

Na koniec moje ostatnie uzależnienie.. Nie mogę się powstrzymać przed próbowaniem nowych smaków herbaty Pukka. Tym razem padło na Detox, który polecała mi szczególnie Marta. Miała rację, rewelacyjna kompozycja, nie wyobrażam sobie już bez niej poranka!

nie tylko ja lubię krówki od Mintishop.pl ;)
I to na tyle jeśli chodzi o moje zakupy. A co nowego trafiło w ostatnim czasie do Waszych kosmetyczek? 🙂
